Mona_K

O mnie

Płeć:
Kobieta
Wiek:
44 lat
Znak zodiaku:
Ryby
Stan:
panna
Wykształcenie:
wyższe
Lokalizacja:
United Kingdom, England, Shropshire, Ludlow North, Ludlow

Wygląd & charakter

Stosunek do palenia:
nie palę
Alkohol:
piję okazyjnie
Dzieci:
nie mam dzieci
Wzrost:
165
Figura:
szczupła
Kolor włosów:
blond
Kolor oczu:
brązowy
Języki, w których mogę się porozumiewać:
polski, angielski
Czego szukasz?:
przyjaźni, małżeństwa, poważnego związku
Moja religia to:
Ateizm

O mnie

I like tranquility that comes with water, sun, snow. Visiting new places is fun, too. Out in a pub, live music and dance, walks in the countryside appeal to me. My latest passion is snowboarding. Don't think I will become a champion but working on it. I enjoy painting and drawing until my patience for detailing runs out. I "adore" my sofa and binging on thought provoking reading/watching. In moderation of course. And I sure adore my cats (more than my sofa ;-)). Hate dry wine. But dry humour in a man - thumbs up.
Friendship, consideration for each other's feelings, understanding have strong meaning to me. Let's not be so serious. Of course some fun, spontaneity, silly and other things enjoyed together. And surely some space for one another.

Szukam

Wydaje mi sie, ze wazna jest przyjazn, chec spedzania czasu we wlasnym towarzystwie. Oczywiscie nie do wspolnego zaduszenia. No i rozmowa, bo jak juz sie nie ma nic do powiedzenia sobie nawzajem to rownie dobrze mozna lepiej spedzic czas samemu. Ale zaraz zaraz... No iskry, chemia i inne wazne dodatki tez musza byc a nie? Chemia szybko mija co prawda. Jak tabletka traci swoj efekt. No i tu wazna jest ta reszta, ktora czyni, ze zwiazki trwaja. Na teraz wystarczy opisu. Pewnie jeszcze cos dodam/zmienie. Na razie jest git :-)

Moje Zainteresowania

Obecnie snowboarding jest moja pasja. Nadal sie ucze i w tym cala frajda. Upadki, obite cztery litery. Nie ma nic lepszego niz konkurowanie z samym soba. Frustracje i osiagniecia. Pot splywa strugami. W gorach blizzard, mgla. Nie widac nic poza wyciagnieciem reki nad deska. Ma sie wrazenie bycia samemu w otchlani wszechogarniajacej bialosci. No jakos tak poetycko wyszlo. No co ;-) . Poza tym jezdzeniem na "parapecie" to troche innych rzeczy tez mnie interesuje. Muzyka na zywo i taniec do niej. Ale taki troche zeby sie zapomniec a nie pokazac. Do baletnicy pewnie mi troche dakeko hi hi. Spacery po brytyjskiej ziemi deszczowcow i parasoli, gorace wakacje, zazyle dyskusje na rozne mniej czy bardziej kontrowersyjne tematy. Czasem zdarzy mi sie cos narysowac, namalowac. Ogolnie troche artystyczna dusza ze mnie co probuje urozmaicic sobie to zycie. Jak to mowia Anglicy. We only get one shot at it.